Od małej kapliczki do kościoła parafialnego.


Rozbudowa naramskiej świątyni w latach 1913 – 1938.




A to się tak zaczęło: W 1617 r. Paweł Żydowski, na swojej części Naramy, dla „własnej wygody” wybudował drewniany kościółek. Ponieważ IMĆ Paweł Żydowski był w dobrej komitywie z Karmelitami Trzewiczkowymi z Krakowa, dlatego „wyznaczono altarzystę z klasztoru”, który codziennie odprawiał Eucharystię w nowo wybudowanej Kaplicy. Kaplica była dostępna również dla mieszkańców wsi, którzy również mogli uczestniczyć we Mszy św. Ponieważ Narama należała do Parafii Korzkiewskiej możliwość uczestniczenia w nabożeństwach w Kaplicy nie wymagała już godzinnego marszu tylko w jedną stronę do kościoła parafialnego w Korzkwi.

Zatem kiedy „w roku 1625 tenże JW. Pan Żydowski z tym się pożegnał światem tu w Krakowie. Ciało Jego do tyże Naremby zawiezione i w kościele od niego ufundowanym uczciwie pochowane było. Jako świadczy inskrypcyja nad grobem jego kamiennym. Tu leży urodzony Pan Paweł Żydowski, który ten kościół fundował. Umarł Roku P. 1625. Herb (owe) róże trzy, z obu stron litery dwie P.Ż.” Paweł Żydowski przed śmiercią swoją połowę Naramy podarował OO Karmelitom, a Jan Narębski (Naramski) h. Nowina swoją połowę podarował OO Dominikanom z Krakowa. W ten sposób Narama stała się wsią klasztorną.

Następnie w 14 czerwca 1654 r. Wojciech z Lipnika Lipnicki bp sufragan Laodycejski, sufragan krakowski dokonał konsekracji kościółka wyznaczając rocznicę poświęcenia na niedzielę po oktawie Bożego Ciała.

W 1716 roku OO Karmelici odkupili od OO Dominikanów ich część i stali się jedynymi posiadaczami Naramy. Co jakiś czas dokonywali spisu z natury w Naramie, zwanym „Inwentarzem”. I w 1789 roku właśnie w takim Inwentarzu wsi Narama znajdujemy opis dotyczący kościółka vel kaplicy: „Kaplica z cmentarzem, cmentarz w czworgran (czworokat – dop. ZG) ma długość 18, szerokości 13,5 sążni, słupy murowane, pomiędzy tymi sztachety dębowe, furtki dwie, jedna od południa druga od zachodu, zamykają się kłódkami, jedna na biegunach druga na zawiasach żelaznych, wokoło lipy, więzy sadzone. Kaplica pod Tytułem Św. Wojciecha Biskupa i Męczennika (sic!!!) z drzewa rżniętego, dach i ściany gontami przykryte, na początku dachu i na końcu są dwa krzyże żelazne, w środku wieżyczka drewniana, nad którą krzyż żelazny, dachem pokryta, w tej dwa dzwonki. Do kaplicy są dwa przysionki (kruchty), jeden z południa drugi ze wschodu, drzwi na zawiasach żelaznych ze skoblami do zamknięcia kłódką. Do samej kaplicy drzwi dwoje przecinek jedne skoblem, drugie skoblem i zamkiem opatrzone, większym chorze (stp. przestrzeń kościoła przeznaczona dla duchowieństwa i służby liturgicznej). Powały i podłoga z tarcic, w mniejszym z cegły ułożona posadzka, okien trzy z prętami żelaznymi, szkło okrągłe w ołowiu. Zakrystia po lewej ręce do niej drzwi ze skoblem zamkiem i zawiasami żelaznymi, sufit i podłoga drewniana, okno jedno z prętami żelaznymi, szkło także w czworgran z ołowiu. Cała kaplica w średnim stanie.”

W 1864 roku po konfiskacie majątku w Naramie OO Karmelitom przez władze carskie, jaka nastąpiła w wyniku represji po Powstaniu Styczniowym i faktycznym zakazie odprawiania Mszy Św. kościółek popadł w ruinę. W 1869 r. przeniesiono z Naramy do Korzkwi kielich, potrzebne do sprawowania Mszy św. naczynia liturgiczne, ornaty i wiele innych rzeczy. Po 1905 roku i osłabieniu władzy carskiej stało się możliwe odprawianie Mszy Św. raz do roku z okazji odpustu Św. Wita (sic!!!). Skąd wziął się ten szacowny Święty w historii naramskiego kościółka, choć wcześniej kaplica była pw. Św. Wojciecha, którego obraz był umieszczony w Ołtarzu Głównym, jeszcze do tego nie doszliśmy.

W każdym razie, kiedy pojawiła się możliwość częstszego odprawiania mszy świętej, ujawnił się inny problem. Przez lata zaniedbany kościółek, który w pewnym momencie służył jako magazyn sprzętu gospodarczego, nie za bardzo nadawał się do godnego odprawiania Eucharystii. Dlatego też po długich naradach postanowiono o przeprowadzeniu jego remontu.

Ponieważ kościółek vel kaplica znajdowała się na gruntach naramskiego folwarku, 7 sierpnia 1913 Jan Chrzanowski, jako jego właściciel, zwrócił się z prośbą do carskiego gubernatora urzędującego w Kielcach o wyrażenie zgody na przeprowadzenie remontu kaplicy w Naramie. Wszystko byłoby dobrze, tylko nie wziął tylko pod uwagę jednego faktu, że władzy rosyjskiej wcale nie zależało na tym, aby podtrzymywać wiarę katolicką w podporządkowanym carowi Królestwie Polskim. Zażądano od niego, aby dał szczegółowe uzasadnienie tej prośby wraz z opisem historii świątyni. 20 sierpnia 1913 roku Jan Chrzanowski przedstawił historię tejże kaplicy począwszy od 1617 roku. Wskazując i podkreślając jej historyczną wartość liczył zapewne na to, że to w jakiś sposób pomoże załatwić sprawę remontu. W opisie tym przedstawił również przewidywany koszt tegoż remontu na 200 rubli. Wskazał równocześnie, że środki na ten remont pozyskane zostaną ze składek właściciela folwarku oraz włościan ze wsi Narama, Kozierów i Żerkowice.

W dokumentacji archiwalnej przechowywanej w Archiwum Narodowym w Kielcach znajduje się również adnotacja z dnia 9 września 1913 roku, że „Iwan Chrzanowski” mieszka w miejscowości Szczodrkowice, zatem wszelka dokumentacja tej sprawy powinna być kierowana na ręce wójta gminy Cianowice, który następnie doręczałby ją do rąk Chrzanowskiego.

Na żądanie carskich urzędników, 30 października 1913 roku Jan Chrzanowski przedstawił również profesjonalny kosztorys wykonania tego remontu, gdzie suma kosztorysowa opiewała na kwotę 567 rubli srebrnych i 38 kopiejek.

Ponieważ kwota 567 rubli i 38 kopiejek była kwotą znaczną i znacząco przekraczającą kwotę wskazaną we wniosku o zezwolenie na remont, po dłuższych wymianach korespondencji zobowiązano wójta Gminy Iwanowice do zebrania włościan wsi Narama, Kozierów i Żerkowice, aby wypowiedzieli się w tej kwestii i zagwarantowali, że są w stanie zebrać kwotę 567 rubli 38 kopiejek na remont tejże kaplicy. Z tego zebrania sporządzono protokół, który podpisali wszyscy uczestniczący w tym zebraniu.

W efekcie w dokumentach archiwalnych znalazł się projekt stosownego zapisu, jaki miał się w tej sprawie ukazać w Dzienniku Urzędowym Guberni Kieleckiej. Był to jednak ostatni zapis dotyczący remontu kaplicy, ponieważ jak wiadomo, 28 lipca 1914 wybuchła I Wojna Światowa i na początku sierpnia 1914 roku Rosjanie opuścili Naramę, wyparci przez następujące wojska austro-węgierskie.

Zebranie mieszkańców Naramy, Kozierowa i Żerkowic miało swoje dalsze konsekwencje. Ponieważ wspólnymi siłami udało się załatwić poważną sprawę związaną z remontem kaplicy, pojawił się pomysł, aby w Naramie utworzyć parafię. Dochodziło do różnych spotkań w tej sprawie, także z proboszczem parafii korzkiewskiej, do której należała również Narama. To już wiem od swojej babci Bronisławy Grzyb córka Michała Delkowskiego, która jako młoda dziewczyna “interesująca się tymi sprawami” uczestniczyła w takich spotkaniach.

Okazało się też, że z powołaniem parafii nie będzie tak prosto, ponieważ ostro sprzeciwiał się tym zamiarom proboszcz korzkiewski, który wręcz miał się wyrazić, że „prędzej mu kaktus na ręce wyrośnie, niż w Naramie powstanie parafia”. Tę akurat dykteryjkę słyszałem z kilku ust, zatem musiało być coś na rzeczy. Na początek włościanom udało się wywalczyć, że od drugiej połowy 1914 roku, a właściwie od wybuchu I WŚ proboszcz korzkiewski odprawiał Mszę Św. w naramskiej kaplicy przynajmniej raz w miesiącu.

Ostatecznie jednak dzięki upartości i nieustępliwości dziedzica Naramy a także włościan Naramy, Żerkowic i Kozierowa, którym wspólnie udało się też przekonać do tego pomysłu mieszkańców okolicznych wsi (całości lub części): Damice, Krasieniec, Szczodrkowice, Owczary i Michałówki, w 1918 roku biskup kielecki Augustyn Łosiński erygował parafię w Naramie. Wydzielono ją z macierzystej parafii Korzkiew oraz z parafii Smardzowice, Minoga, Iwanowice i Więcławice.

Pierwszym administratorem a potem proboszczem utworzonej w 1918 roku Parafii w Naramie był ks. Stefan Marzec. Kiedy obejmował naramską Parafię miał 29 lat. W Parafii naramskiej był do 1927 roku. Ponieważ kaplica, która stała się kościołem parafialnym, była wcześniej ogołocona ze sprzętów i bez żadnych naczyń liturgicznych, choćby tak podstawowych jak: kielichy, monstrancje, pacyfikały, ampułki, łódki do kadzidła, kadzielnice, puszki na komunikanty, czyli cyboria itp., szat liturgicznych a parafia także bez mieszkania dla księdza i bez kawałka ziemi plebańskiej, ks. Stefan Marzec w pierwszej kolejności, przy pomocy parafian „zorganizował” potrzebne rzeczy. Również zaraz po objęciu probostwa w Naramie proboszcz, wspólnie z parafianami, wybudowali plebanię, w której mógł zamieszkać.

Ponieważ liczba osób chętnych do uczestnictwa w naramskim kościółku była większa, niż świątynia mogła pomieścić, jej powiększenie stało się koniecznością. Ale jakoś do tej roboty zabrano się ze złej strony. Ponieważ w tej sprawie jest bogata dokumentacja archiwalna pora zatem oddać głos ludziom, których słowa zostały zapisane w dokumentach.

I tak, 12 lipca 1920 roku architekt powiatu olkuskiego i miechowskiego pisze do konserwatora okręgowego w Częstochowie Jerzego Remera następujące słowa: “W zeszłym miesiącu zwiedziłem kapliczkę drewnianą wzniesioną w 1617 roku przez fundatorkę Żydowską (tak głosi napis na ścianie wnętrza kościoła) we wsi Naramie powiatu miechowskiego. Kapliczkę tę otaczają stare lipy. W roku 1904 miejscowi włościanie bez zezwolenia władz i opieki zawodowej kapliczkę tą przebudowali gruntownie, tak że obecnie pozostała tylko znikoma ilość bali w nawie i prezbiterium. Strop belkowy, dach z pokryciem gontowym, sygnaturka i przybudówki są wykonane z drzewa nowego. Zniesiono przy tym okalające kapliczkę ściany pochyłe kryte gontami.

Przed dwoma laty w Naramie ustanowiono parafię i naznaczono proboszcza z pomocą którego wzniesiono obok kapliczki plebanię, lecz również bez opieki odpowiedniej władzy. Obecnie parafianie doszli do wniosku iż kapliczka jest za szczupła (co jest słuszne, 2500 dusz), zdecydowali powiększyć nawę główną przez dobudowę od lica głównego. W tym celu ks. Stefan Marzec zaprosił mnie na miejsce i to ze względu protestu założonego przez dziedzica Naramy, prosząc o udzielenie zezwolenia na projektowane roboty.

Na miejscu wyjaśniłem parafianom i księdzu proboszczowi co do mnie należało pouczając, aby robót żadnych na własną rękę nie przeprowadzali. Powołując się na powyższe pozwalam sobie wyrazić moje zdanie odnośnie samej sprawy a mianowicie; położenie parafian jest rzeczywiście ciężkie gdyż kapliczka obecnie jest za małą, placu na budowę kościoła nie posiadają. Mnie zaś nasuwają się pewne wątpliwości co do wartości zabytkowej wspomnianej kaplicy wobec tak gruntownych zmian przeprowadzonych w 1904 roku. Obawiam się przytem samowoli parafian, zatem poparłbym ich prośbę, o ile szanowny pan do wniosku mego się przychyli. Naturalnie przebudowa winna być wykonana na podstawie zestawionego projektu przez osobę kompetentną. Adam Kryński. P.S. Przy niniejszym dołączam fotografię i list ostatni księdza proboszcza.”
Fotografia o której mowa jest opublikowana poniżej.


Na foto: Kościółek w Naramie w roku 1920. Jeszcze przez rozbudową polegającą na przedłużeniu o 5 m nawy głównej w kierunku wschodnim z dobudową sieni. Widać wyraźnie, że w ścianie wmontowane są tylko 2 okna.

W tym miejscu warto wyjaśnić, że pisząc o napisie znajdującym się w kościele miał zapewne na myśli sentencję, która była umieszczona na ścianie po prawej stronie od wejścia o treści: “Hoc templum aedificatum est a Paula de Żidovo Żidovska, I.N.R. Rebus ortis eius heredes, Anno 1617.” Do sentencji tej wrócimy później, ale w tym miejscu warto zaznaczyć, że mówi ona o tym, że tę świątynię zbudował Paweł z Żydowa Żydowski o czym informują jego spadkobiercy, czyli OO Karmelici. Najprawdopodobniej piszący te słowa popełnił błąd pisząc “Paula” zamiast “Paulus” i “Żidovska” zamiast “Żidovski”. Niestety nie jestem w stanie wyjaśnić znaczenia skrótu I.N.R.

Ponieważ byłem w tym kościele ministrantem a następnie lektorem od 1966 roku aż do pożaru w 1980 roku, przy ołtarzu stałem w takim miejscu, że chcąc nie chcąc, często od ołtarza tam spoglądałem, więc tę sentencję pamiętam do dziś. Była ona umieszczona w owalu, pisana czarnymi literami na białym tle. Faktycznie, nie znając historii kościółka można odnieść wrażenie, że fundatorką była pani Paula Żydowska, a nie pan Paulus Żydowski.

Również data samowolnej przebudowy kościółka jest prawdopodobnie podana błędnie, ponieważ “remont” przeprowadzono w 1914 roku. Jak pisałem wcześniej Jan Chrzanowski od 1913 roku starał się u carskich władz gubernialnych o zgodę na remont kaplicy. Zgód od nich nie zdążył otrzymać, ponieważ wybuchła wojna i Rosjanie zostali wyparci z ziem polskich. Zatem remontu dokonano samodzielnie i własnymi siłami i - oczywiście - bez urzędniczego nadzoru, bo nadzorować robót po prostu nie miał kto!

Trzeba też zwrócić uwagę na zachowanie Jana Chrzanowskiego, który nie zgodził się na kolejną budowlaną samowolę, a ponieważ administracja Polski Niepodległej już istniała, więc należało przeprowadzić rozbudowę zgodnie ze sztuką i prawem budowlanym.

Ale wracają do sprawy związanej z rozbudową Kościółka w Naramie. W odpowiedzi na pismo pana Adama Kryńskiego konserwator Okręgu Kieleckiego Jerzy Remer napisał tak: "W odpowiedzi na pismo pana z dnia 12 lipca bieżącego roku w sprawie powiększenia kapliczki vel kościółka drewnianego w Naramie Urząd Konserwatorski przychyla się do wniosku pańskiego, wyrażonego w powyżej wspominanym piśmie, w tym zastrzeżeniem, że przebudowa zostanie dokonana na podstawie projektu zaopiniowanego przez konserwatora a zatwierdzonego przez kompetentne organy budowlane, oraz, że z istniejącego kościółka zdjęte będą plany rysunkowe z szczegółowymi pomiarami i oddane do dyspozycji Ministerstwa Sztuki i Kultury. W projekcie należałoby zachować oczywiście typ kościółka wiejskiego, w szczególności sylwetkę dachów gontowych, i o ile możności otoczenie, tj. stare lipy. Ważny dla historii kapliczki napis na ścianie wnętrza w jakiejś części powinien być również zachowany. Zwracając przy niniejszym list księdza Stefana Marca proszę o przesłanie przy sposobności jeszcze dwóch kopii ze zdjęcia fotograficznego potrzebnych dla archiwum inwestycyjnego. “

Przy tymże piśmie przedstawiono także treść pisma ks. Marca do Adama Kryńskiego. Ksiądz Marzec pisał, że na swe pismo w sprawie powiększenia kościoła oczekiwał odpowiedzi przez 5 tygodni na próżno. Ze względu na to, że roboty budowlane muszą być ukończone przed zimą, prosi o śpieszną odpowiedź. Ze względu na niezwykłe koszta budowy nowego kościoła, a przy tym dla braku placu, musi się przystąpić do rozbudowy istniejącego. Konieczne to jest i ze względu na ilość parafian. Przestrzega, że w razie odmowy zezwolenia na rozbudowę, za skutki nie odpowiada i o jak najśpieszniejszą odpowiedź prosi.

Konserwator Kielecki napisał także do księdza Marca następujące słowa: “Do wielebnego księdza Stefana Marca proboszcza parafii w Naramie.

Będąc powiadomionym przez architektę powiatu Miechowskiego i Olkuskiego pana Adama Kryńskiego o zamierzonem przez tamtejszych parafian powiększeniu drewnianego kościoła parafialnego pod wezwaniem Świętego Wita Męczennika, (si!!!) już to przez wzgląd, że bezpośrednia opieka nad zabytkami architektury Okręgu Kieleckiego leży w zakresie mej kompetencji, jako konserwatora rzeczonego okręgu, powiadamiam wielebnego księdza o mej w tej sprawie opinii.

Opierając się na relacji pana Kryńskiego, który zwiedziwszy rzeczony kościółek w przeszłym miesiącu, skonstatował, że takowy ze względu na gruntowną przebudowę przeprowadzoną w roku 1904, stracił zupełnie swą wartość zabytkową, w zasadzie nie jestem przeciwny jego rozszerzeniu, zastrzegając jednakowoż, 1). przebudowa dokonaną była na podstawie projektu zaopiniowanego przez konserwatora, a zatwierdzonego przez odpowiednie organy budowlane, oraz 2). by z istniejącego kościółka zdjęte były plany rysunkowe ze szczegółowymi pomiarami i oddane do dyspozycji Ministerstwa Sztuki i Kultury.

Opinie tą wraz z pewnymi zastrzeżeniami co do projektu rozszerzenia kościółka wysłałem do pana Kryńskiego w dniu dzisiejszym.”


Przez pewien okres czasu była cisza w korespondencji w sprawie kościółka w Naramie, dopiero 10 listopada 1920 roku konserwator zwrócił się do Adama Kryńskiego z pisemnym pytaniem czy powiększenie kościółka w Naramie doszło do skutku i przy okazji zapytał o stan prac przy kościele i dzwonnicy w Sąspowie.

Kryński pismem z dnia 1 grudnia 1920 roku wyjaśnił, że „ksiądz proboszcz Stefan Marzec do dziś nie zgłosił projektu przebudowy kapliczki a zatem nie jest mi wiadome czy roboty rozpoczęte.” Dlatego też w sprawie tej wysłał do policji państwowej pismo z odpowiednim zapytaniem, gdy otrzyma odpowiedź nie omieszka zawiadomić. I rzeczywiście w lutym 1921 roku komendant posterunku w Iwanowicach zameldował, że kościółek we wsi Narama, gmina Iwanowice od czasu okupantów (rosyjskich zaborców – dop. ZG) nie był reperowany ani też budowany, jak również roboty żadne nie są prowadzone.

Mimo, że fizycznie robót budowlanych nie prowadzono, to jednak proboszcz i parafianie nie próżnowali. Stąd 16 lipca 1921 roku Naczelnik Oddziału Budowlanego Okręgowej Dyrekcji Robót Publicznych Województwa Kieleckiego przesłał pismo do Wojewódzkiego Konserwatora w Kielcach wraz z załączonym projektem rozbudowy kaplicy w Naramie i opisem technicznym. Ponieważ opis techniczny sporządzony 7 lipca 1921 roku wiele nam wyjaśnia, przytoczmy go w całości. „Opis techniczny do projektu powiększenia kaplicy drewnianej w Naramie powiatu miechowskiego.

Powiększenie egzystującej kaplicy drewnianej zaprojektowano przedłużając o 5 m nawę główną w kierunku wschodnim z dobudową sieni. Ściany dobudowy mają być z bali 16 cm grubości w połączeniu ze słupami w odstępach 1.1/2 metra, zewnątrz oszalowane deskami heblowanymi. Pokrycie dachu będzie gontowe.

Nadmienia się przy tym, iż egzystująca kaplica pochodzi z 1617 roku, z powodu jednak przebudowy 1913 roku przez miejscowych włościan (podkr. – ZG) bez kierownictwa fachowego, kaplica straciła bardzo wiele na wartości zabytkowej.

Powiększenie kaplicy obecnie okazało się koniecznym a to z powodu iż władze duchowne ustanowiły nową parafię w Naramie kapliczka więc stała się kościołem parafialnym, zbyt jednak szczupłym dla pomieszczenia 2000 parafian. podpis architekta nieczytelny”.


Wynika z tego pisma urzędowego, iż wcześniejsze przywoływanie roku 1904, jako roku przeprowadzenia remontu kaplicy było błędne, a rokiem właściwym był rok 1913. Tylko czy aby 1913? Raczej, tak jak wskazywałem wcześniej, będzie to rok 1914, ponieważ od roku 1913 prowadzona była korespondencja z władzami carskim w sprawie remontu, a w 1914 po wybuchu wojny nie miał już kto nadzorować remontu, więc włościanie przeprowadzili remont na własna rękę.

W miarę szybko, bo już 20 lipca 1921 roku, Jerzy Remer konserwator Województwa Kieleckiego poinformował Okręgową Dyrekcję Robót Publicznych w Kielcach, że zgadza się na rozbudowę kaplicy w Naramie według przedłożonego projektu architekta Kryńskiego z zastrzeżeniem, by kopie planów i zdjęcia fotograficzne stanu obecnego kaplicy oddane zostały na własność archiwalną do Oddziału Sztuki i Kultury przy Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach. Przy tym przypomniał, że o tej konieczności już 15 sierpnia 1920 roku powiadomiony był proboszcz parafii naramskiej. Nie było już zatem przeszkód, aby legalnie przystąpić do prac związanych z przebudową i przystosowaniem kaplicy do roli kościoła parafialnego.

W ten sposób w 1922 roku kościółek został rozbudowany. Uporządkowano również sprawy formalne gruntu, na którym znajdował się kościół a także parafianie wspólnie z dziedzicem Naramy zaopatrzyli parafię w 14 morgów ziemi, oraz wybudowane zostały budynki gospodarcze. Jak już wspominałem wcześniej plebania została wybudowana przez parafian własnym sumptem w okresie formowania się administracji Polski Niepodległej, formalnie jako samowola, która później, po okrzepnięciu władz administracyjnych państwa została zalegalizowana.


Na foto: Fotografia jest wykonana w 1968 roku, widać na niej wyraźnie część dobudowaną (wystarczy porównać odlegości między oknami). Od czasu przebudowy w 1922 roku w bryle budynku na tej ścianie nie nastapiły żadne istotne zmiany.

Mniej więcej w tym okresie przebudowano Ołtarz Świątyni, gdzie „Obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem (...podobny jak u Ojców Karmelitów na Piasku w Krakowie...) został umieszczony w Wielkim Ołtarzu, obraz Św. Wojciecha stał się przesłoną dla Obrazu NMP, a poprzednia przesłona, czyli obraz przedstawiający Wniebowzięcie NMP, został przeniesiony do zabudowań plebańskich. Przez długie lata nie było nic wiadomo o jego losach, dopiero 6 grudnia 2006 roku został odnaleziony w stodole plebańskiej. Wedle znawców obraz pochodzi z XVII w., co by potwierdzało opinię, że pierwotnie był umieszczony w kościółku, który ufundował Paweł Żydowski.


Na foto: Kościółek w Naramie w roku 1926 roku. A więc już po rozbudowie, ale jak można zauważyć widoczny jest brak kaplicy i podcieni, które zostały dobudowane w 1938 roku.

W 1928 r. ks. Wacław Ptaszyński został nowym proboszczem parafii. Za czasu jego proboszczowania zbudowano organistówkę, zakupiono nowe organy oraz utworzono orkiestrę parafialną. Także wówczas okazało się, że rozbudowany w 1922 roku kościół znów stał się za mały dla ciągle zwiększającej się liczby parafian. Dlatego też ksiądz Wacław Ptaszyński rozpoczął starania o jego dalszą rozbudowę.

A jak wówczas wyglądał kościółek? Oddajmy zatem głos ks. kanonikowi Janowi Wiśniewskiemu, który w 1933 roku w dziele "Historyczny opis kościołów, miast, zabytków i pamiątek w Olkuskiem” tak go opisał: „Przy głównem wejściu kruchta drewniana, druga boczna. Dach zdobi kopułka. Okien w ołów oprawionych 3, ołtarzy cztery: wielki Matki Boskiej w sukience snycerską robotą wykonanej, wyzłoconej. Na zasuwie św. Wojciech bp męczennik po stronie ołtarz św. Mikołaja. W ołtarzach relikwie Cezarego, Witalisa, Kalistrada męczennika. Między prezbiterium i nawą tęcza z pasją i aniołami. Nad głównemi drzwiami chórek z pozytewkiem (organum alias pozytyw – dop. ZG). Na ścianie obraz św. Eliasza i portret fundatora. Kościół był wystawiony dla wygody dziedzica, potem zakonników Karmelitów. W kościele grób murowany, pokryty płyta kamienną z napisem: Tu leży urodzony Paweł Żydowski, który ten kościół fundował, um. r. 1625. Herb 3 róże między literami P. Ż.”

W związku ze staraniami księdza Ptaszyńskiego, 14 maja 1934 roku Urząd Wojewódzki w Kielcach zwrócił się z prośbą do niego o przesłanie informacji, ile w rozbudowanym w 1922 roku kościele pozostało oryginalnych elementów i wyglądu ze starej, zbudowanej w 1617 roku kaplicy. Jak wynika z korespondencji ksiądz proboszcz załatwiał w Krakowie i Kielcach równolegle sprawy kościółka i jakoś nie śpieszył się z odpowiedzią, dlatego 28.XII.1934 roku Urząd Wojewódzki w Krakowie przypomniał się prosząc o nadesłanie stosownej informacji, kopie przesyłając do UW w Kielcach.

W odpowiedzi pismem z dnia 3 stycznia 1935 roku ksiądz Ptaszyński poinformował UW w Krakowie, że „drewniana modrzewiowa kaplica w Naramie została po erekcji parafii 1) podniesiona na podmurówce, o ile wiem, tak ok. 1 m., 2) przedłużono o ok. 5,70 m. przy wielkich drzwiach, przez dobudowanie przedłużenia z bali (…) poza tym wygląd wewnętrzny i zewnętrzny jest niezmieniony.” Informuje ponadto, iż na ścianie południowej kościoła wewnątrz jest napis informujący, iż ta świątynia została wybudowana przez Pawła z Żydowa Żydowskiego w 1617 roku a po erekcji parafii została przedłużona w 1921 roku.

O napisie pisałem wcześniej, natomiast dopisek został dodany po rozbudowie kościoła. Skąd pojawiła się data 1921? Trudno dociec, albo faktycznie kościół rozbudowano w 1921, a pisma i decyzje w tej sprawie nie oddawały stanu faktycznego, albo zaistniał błąd w dopisku. Poza tym ksiądz proboszcz nic nie napisał o zmianach w ołtarzu głównym, a także zachowanych za ołtarzem głównym naściennym nagrobku Pawła Żydowskiego z 1617 roku, o którym wspominał ks. Wiśniewski i który ja zaglądając za ołtarz widziałem.

A tak przy okazji, ponieważ kości fundatora kościółka w Naramie w dalszym ciągu spoczywają w ziemi pod świątynią, to może warto by ufundować jakąś tabliczkę informującą o tym fakcie? Wszak treść napisu jest nam znana!

Rozmowy i korespondencja w sprawie rozbudowy kościoła toczyły się dalej. W międzyczasie nastąpiła zmiana proboszcza w Naramie. W miejsce księdza Wacława Ptaszyńskiego parafię objął ksiądz Józef Madej, który kontynuował zabiegi o powiększenie świątyni. Między innymi 3 września 1937 roku skierował pismo „Do W. Pana inż. Olesia architekta wojewódzkiego w Kielcach”, w którym pisze co następuje: „Kościół parafialny w Naramie powiatu miechowskiego jest za szczupły w stosunku do liczby parafian. W większe święta, zwłaszcza zimą, parafianie nie mieszczą się w kościele. Zachodzi więc piekąca potrzeba znalezienia pomieszczenia dla około 200 osób. To można by było uskutecznić przez dobudowanie kaplicy z drugiej strony prezbiterium kościołka vis a vis zakrystii. Kościół by się nie naruszył przez to zupełnie, a zyskałby nawet na wyglądzie i co główne parafianie by się mieścili wszyscy. Proszę przeto Urząd konserwatorski Wojewódzki w osobie pana architekta o zatwierdzenie projektu do budowy tej kaplicy. Plan robiłby pan architekt Mączyński z Krakowa, gdyż Kraków od Naramy tuż. Kościółek w Naramie jest drewniany, przerabiany i powiększony w 1918 roku ze starej kaplicy istniejącej tu od 1617 roku. W 1918 roku bowiem powstawała parafia w Naramie, do tego roku Narama należała do Korzkwi a w kapliczce starej w Naramie ksiądz z Korzkwi odprawiał raz do roku nabożeństwo na Św. Wita. Kościółek ten tylko tyle, że do starszych należy, ale nie przedstawia jakiejś stylu i wartości architektonicznej, poza może wielkim ołtarzem w stylu rokoko. Ks. Józef Madej proboszcz w Naramie, poczta Michałowice.”

W odpowiedzi 8 września 1937 roku Urząd Wojewódzki w Kielcach przesłał pismo do Księdza Proboszcza z prośbą o nadesłanie fotografii, które ilustrowałyby ówczesny wygląd kościoła parafialnego.

Równocześnie zlecono architektowi Franciszkowi Mączyńskiemu przygotowanie planu rozbudowy wraz z innymi dokumentami koniecznymi do załatwienia tej sprawy. Po otrzymaniu zapytania pan Franciszek Mączyński osobiście odwiedził Naramę i pod datą 12 stycznia 1938 roku przygotował sprawozdanie z tej wizytacji, lub jak to określił „jazdy do kościoła w parafii Narama poczta Michałowice w dniu 8.I.1938 roku”. W sprawozdaniu czytamy, co następuje: „Kościół drewniany jednonawowy z płaskim sufitem równo w nawie i prezbiterium biegnącym. Na ścianie prezbiterium napis, iż kościół budowano w 1617 roku a przedłużono 1921 roku. Mała drewniana zakrystia i dwie kruchty. Bardzo ładny obraz w głównym ołtarzu Św. Wojciecha wymaga odświeżenia. Wokoło cmentarz z pięknymi lipami, otoczony murem tynkowanym, skromna dzwonnica przytknięta do pnia lipy w wejściu na cmentarz kościelny. Parafia duża; za tym można by od strony południowej wybudować kaplicę 5.00/5.00 m rozm. i małe roboty od kaplicy do kruchty południowej, z tym, iż gzyms główny ma być tej konstrukcji co w głównym budynku z ładnym ornamentem z drzewa. Zewnętrzne ściany kościoła są olejno popielatym kolorem pomalowane. Ornament pod gzymsem kolorem czerwonym. W załączeniu posyłam trzy arkusze zdjęcia kościoła do archiwum pana konserwatora oraz osobny projekt jakby owa kaplica i roboty wyglądały, z prośbą o zatwierdzenie, gdyż z wiosną 1938 roku parafia pragnie tę niewielką budowę środkami własnymi przeprowadzić.”

W ślad za tym pismem, 8 lutego 1938 roku Ks. Józef Madej skierował prośbę do Urzędu Konserwatorskiego Województwa Kieleckiego prośbę, aby Konserwator zatwierdził „plan kaplicy, podcieni i całego kościoła”, który Franciszek Mączyński wysłał do Urzędu i dał zezwolenie na podjęcie pracy wiosną. Widocznie konieczne w tej sprawie było również stanowisko Kurii Kieleckiej, ponieważ 14 lutego 1938 roku Kanclerz Kurii „zgodnie z dzisiejszą rozmową telefoniczną” przesłał wniosek o zatwierdzenie wraz z załączonym projektem powiększenia (kaplica i podcienie) kościoła w Naramie. Na tym piśmie jest załączony dopisek (informacja), iż sprawa została załatwiona, a stosowne adnotacje znalazły się na planach, które zwrócono do Kurii Biskupiej.


Na foto: Kościółek w Naramie po roku 1938 z dobudowaną kaplicą i podcieniami według projektu Franciszka Maczyńskiego


Po zakończeniu spraw formalnych przystąpiono do robót, które zakończono w roku następnym. W efekcie tych prac, dzięki dobudowie kaplicy bocznej, drewniana budowla kościółka o konstrukcji zrębowej została domknięta. Zaś w samym budynku kościoła prezbiterium było mniejsze od nawy, zamknięte trójbocznie z kaplicą i zakrystią po bokach. Kruchty usutuowane były od frontu i z boku nawy. Dach na kościele był dwukalenicowy, kryty gontem z sześcioboczną wieżyczką na sygnaturkę, zwieńczony daszkiem namiotowym z latarnią. Obok wolnostojąca dzwonnica, z dwoma dzwonami.



Na foto: Kościółek w Naramie w 1968 widać dobudowaną kaplicę i dach podcieniami. Fotografia była zrobiona dla potrzeb konserwatora zabytków do oceny i przygotowywania planów renowacji kościoła.

W 1939 roku wybuchłą II Wojna Światowa. W 1942 r. Niemcy zrabowali dwa dzwony kościelne, jeden o wadze 254 kg, drugi o wadze 114 kg. Została tylko mała sygnaturka na wieżyczce kościelnej. Po wojnie, w miejsce dzwonów zrabowanych udało się pozyskać dwa dzwony do dzwonnicy.



Na foto: Fotografia Kościółka w Naramie z 1968. Widać na niej zbudowaną w czasie rozbudowy kościoła dzwonnicę, w której wisiały dwa dzwony. W czasie wojny zostały one zrabowane przez Niemców.

Pod koniec lat sześćdziesiątych XX w. w związku z niszczeniem świątyni rozpoczęto rozmowy, prace koncepcyjne i dokumentacyjne oraz różne zabiegi (takie czasy PRL), aby przeprowadzić jej remont.

Przygotowany został program renowacji wnętrza kościółka, zwłaszcza ołtarza głównego oraz ołtarzy bocznych. Wedle tego planu w 1974 roku przeprowadzono pełne prace konserwatorskie ołtarzy a także odnowiono (pozłotą i posrebrzaną) powałę i ściany boczne. Wymieniono również ławki i konfesjonały.

Wraz z przeprowadzanym remontem rozpoczęły się również ustalenia związane z budową nowego kościoła. Wiadomo bowiem było, że ze względu na wysoką wartość konserwatorską zabytkowej drewnianej świątyni parafia nie otrzyma zgody na ponowną przebudowę lub rozbudowę istniejącego obiektu. Wyznaczony został również plac pod nowy kościół.

W 1974 roku parafie w Naramie objął ks. Zdzisław Ligorowski, który jak skądinąd wiadomo miał „cywilne” wykształcenie budowlane, oraz późniejsze doświadczenie w tym zakresie. Ponieważ stara plebania została wzniesiona jako samowola budowlana ok. 1918 roku popadła w ruinę, parę lat po objęciu parafii ksiądz Ligorowski, przy znacznym wsparciu parafian zbudował nowy budynek plebanii wraz z kancelarią parafialną.

Niestety, 13 stycznia 1980 roku, ku żalowi i rozpaczy parafian i mieszkańców Naramy, zabytkowy drewniany kościółek spłonął. Była to wielka i niepowetowana strata. Niewiele udało się z niego uratować. Ze starych budowli udało się uratować dzwonnicę i dwa dzwony przed stopieniem. Jeszcze w 1980 roku przepracowano koncepcję i projekt architektoniczny nowej świątyni, którą zdecydowano wybudować na miejscu zniszczonego historycznego kościółka. Na szczęście też, ówczesne władze w miarę szybko wydały zgodę na budowę, więc władze kościelne, parafianie i wszyscy ludzie dobrej woli szybko zabrali się za budowę nowgo kościoła. W tym czasie nabożeństwa odbywały się w przystosowanym do tego celu budynku starej plebanii. W efekcie w 1986 biskup kielecki Stanisław Szymecki poświęcił nową, murowaną świątynię.

Ale to już temat na nową opowieść.

Zbigniew Grzyb




PS. Bardzo dziękuję Archiwum Karmelitów w Krakowie i Archiwum Państwowemu w Kielcach za możliwość skorzystania z ich zasobów, bez których praktycznie niemożliwe byłoby napisanie tego eseju. )






Poniżej: Część dokumentów archiwalnych z Archiwum Państwowego w Kielcach, z których korzystałem przy pisaniu tego eseju.































© 2023 narama.pl
RODO: Strona prowadzona przez osobę fizyczną.